Spis treści
Tanio z USA - Hybryda zamiast elektryka
Gdybyśmy chcieli uprościć rynek motoryzacyjny i wepchnąć wszystkich do pojazdów o jednakowej masie i wymiarach, skończylibyśmy jak przeciętna ulica gdzieś w Bombaju, gdzie nie ma zasad, jest tylko ciągły, nieustanny, szalony ruch. Po czym pragnąc odrobiny adrenaliny doprowadzalibyśmy do katastrof i zawitali na jakąś stronę internetową w stylu „najlepsze wypadki w Bombaju. Com”. Człowiek się zmienia. Kiedy ma dwadzieścia lat, marzy by maska jego auta skrywała stado koni tak prężne, jak hodowla hucułów w Regietowie (notabene największa na świecie), ale kiedy nie może tego mieć, używa Matiza jako podręcznej szlifierki asfaltu ewentualnie kupuje używane Audi 80 i wozi się zachodnim samochodem w ocynku. Kiedy ma lat trzydzieści i ma na pokładzie żonę i dwójkę dzieci, rozgląda się za kombi, crossoverem, a jak dobrze zarabia to najlepiej dużym suvem z trzema rzędami siedzeń, by móc legalnie zdystansować się do wrzeszczenia pociech. Kończy się to zazwyczaj na Renault Scenic albo czymś w rodzaju Forda EcoSport, czyli współczesnej, maksymalnej inklinacji Matiza. Po czterdziestce zaczynamy szaleć i mówimy „OK, swoje w życiu zrobiłem”, po czym kupujemy Challengera i włączamy alarmy na całym osiedlu. Za osiedle nie wyjeżdżamy z lęku, by auto nas nie zabiło. Po czym kupujemy Opla Astrę i wozimy wnuki w nadziei, że oderwą się od telefonów. Gdybyśmy tylko w pewnym momencie zaczęli sprowadzać auta z USA, jak to jest dziś możliwe, moglibyśmy zmieniać się tak samo, ale z lepszym kolorytem, weselej i pogodniej. Przede wszystkim, nie ograniczałyby nas tak ceny, ale miejmy nadzieję, że i tak idzie to wszystko ku lepszemu. Nawet jeśli ostatnio narzekałem na ceny aut elektrycznych. Elon Musk zdaje się przeczytał nasz felieton i powiedział, że musi popracować nad zmniejszeniem cen swoich samochodów. Całkiem słusznie, bo silnik spalinowy niechętnie składa broń. Oto kilka przykładów genialnych aut hybrydowych, które od czystego elektryka są po prostu praktyczniejsze, mają więcej zalet, lepszy stosunek jakości do ceny i ceny do zasięgu. Przypominamy, warto się porozglądać za takimi autami, akcyza na hybrydy jest w tej chwili wciąż zniesiona do połowy swojej wartości.
Ford Fusion Hybrid
Czterocylindrowy dwulitrowy silnik sprzęgnięto w tym aucie z elektrycznym, co daje razem ciekawą moc 188 koni mechanicznych. Jeśli chodzi o auta ściśle amerykańskie, Fusion rządzi w kategorii użytkowych sedanów niepodzielnie. W wersji Energy jest jeszcze lepiej, auto to typowy PHEW, ale już normalna hybryda od Forda jest całkiem przyjemna. Przede wszystkim wystepuje ona w kapitalnym nadwoziu, które nieprędko się zestarzeje i jest przyjemne i przyciąga wzrok pod każdą szerokością geograficzną. Po drugie, system infotainment to jeden z najlepszych tego typu układów na rynku, któremu zagrozić może tylko ten z Audi. Po trzecie, to przede wszystkim praktyczny, nowoczesny, zgrabny i bardzo magnetyczny Ford, którym chce się jeździć, chce się pokonywać duże odległości, który jest przyjemny w prowadzeniu i nie rujnuje portfela. Nowiutka hybryda z USA kosztuje około 30 tysięcy dolarów. Używane modele znajdziemy i za 15 tysięcy. Jeśli spróbujemy to samo zrobić w Polsce, czeka nas srogi zawód – Fusion jest u nas uważane za samochód luksusowy i czeka na wypłatę sporej ilości gotówki. Tymczasem w USA, kraju gdzie sedan jest traktowany jak drobne auto codzienne, realia są inne i łatwo o zadbany używany model. Warto nieustannie przeglądać nasze oferty – zarówno te z Copart, gdzie mamy większość aut uszkodzonych, jak i innych gdzie auta są całe i normalnie użytkowane. Fusion to hit i długo jeszcze nim zostanie, nawet jeśli nieustannie wieszczy się zmierzch dużych sedanów.
Honda Accord Hybrid
W odróżnieniu od Camry, Fusion, CR-V i Mazdy CX-30, Accord ostatniej generacji nie urzeka pięknem ani agresywną stylistyką. Bliżej mu do sportcoupe, z łagodnie opadającym ku tyłowi dachem, łukami, przecinanymi jakby od niechcenia ostrymi liniami. Auto jest sedanem, ale mocne wyciągnięcie tylnych słupków sprawia, że usiłuje nam wmówić, że nim nie jest. Co jednak ważne, to relatywnie niedrogi samochód – nowy kosztuje 25 tysięcy dolarów, a do tego bardzo trwały, funkcjonalny i bardzo przyjazny kierowcy. No i pięć osób podróżuje nim niezwykle wygodnie, w komforcie i poczuciu bezpieczeństwa. Samochód jest skrojony pod amerykańskiego klienta i stąd jego popularność za oceanem, podbudowana odpowiednią renomą, rzadkim odwiedzaniem serwisu, wspaniałym poziomem zużycia paliwa i wygodą. Od 2018 mamy nowy layout tego samochodu, występujący w odmianie zwykłej i hybrydowej. Moc pochodzi od czterocylindrowej jednostki o pojemności dwóch litrów i dwóch pokaźnych baterii zapewniając dużej limuzynie znakomite osiągi i małe zużycie paliwa. Dla wielu Accord będzie idealnym wyborem, zawiera w sobie bowiem tak pożądany balans między zgrabnym prowadzeniem, dużą mocą i komfortem. Polecamy. Ceny używanych aut balansują w okolicy 20 tysięcy dolarów, za dwuletnią hybrydę to niewątpliwie okazja.
Kia Niro
Mieliśmy auto amerykańskie i japońskie, pora na koreańskie. Kia Niro, o której już pisaliśmy, jest jednym z najlepszych hybrydowych samochodów na rynku. Przede wszystkim startując z niskiej ceny bazowej – 23 tysiące dolarów – jest tańsza niż wszyscy konkurenci. Poza tym, po nieudanym modelu Soul stylistycznie bliżej jej do nowszych wersji Sonaty, jest bardziej agresywnie i milej dla oka. Poza tym to popularny model – typowy przedstawiciel rodzinnego SUVa, który wyrósł gdzieś z rodzinnego kombi z podniesionym prześwitem, popularny wśród klasy średniej na każdej szerokości geograficznej. Występuje jako hybryda i ścisły elektryk, ten drugi zresztą reklamowany przez Roberta DeNiro, który zachwala spokój z zasięgiem, odjeżdżając z planu klipu reklamowego. Niro to świetny wybór – ma najniższe koszty eksploatacji, wyśmienicie łączy dobry silnik z dużymi bateriami, i o ile nie będzie się mocno psuć, będzie liderem na rynku samochodów hybrydowych. Należąc do koreańskiej motoofensywy z pewnością spodoba się wszystkim fanom tego kierunku i być może przekona wielu malkontentów hybrydowych cudów techniki.
Zachęcamy do poszukiwania aut hybrydowych – możemy i pomożemy w sprowadzaniu ich z USA, jeśli tylko macie taki plan, sprawimy że zostanie on zrealizowany.