Kiedy na ringu robi się ciasno, warto zmienić sport. To dobra metoda na znalezienie swojej niszy. Przykład - Primoż Roglić. Facet męczył się niemiłosiernie w skokach narciarskich - był nawet drużynowym mistrzem świata juniorów w 2007 roku. Ale podczas skoków wiadomo - wiele może się stać. Roglić wyłożył się w osławionej Planicy doznając ogólnego poturbowania i wstrząsu mózgu. Ponieważ organizm wyjątkowo dosadnie powiedział mu, co myśli o skakaniu, Słoweniec przesiadł się na rower i stał jednym z najbardziej utytułowanych kolarzy na świecie, trzykrotnie będąc zwycięzcą hiszpańskiej Vuelty, liderując w Tour De France, zwyciężając w etapach Giro, d
Spis treści
Chevrolet Traverse z USA - Brendan Fraser dla dojrzałych

Daren Aronofsky i jego "Wieloryb" z fenomenalnym Brendanem Fraserem święci triumfy w kinach. W Wenecji dostał sześciominutową owację na stojąco, jest też nominowany do Oscara i z pewnością go zdobędzie. To bardzo amerykańska produkcja, ale jednocześnie - odważna i nietypowa. Jak to u Darena - wnikliwe wejście w człowieka i jego słabsze strony. Fraser, aktor który pławił się w blasku fleszy kilkanaście lat temu zmienił się i dojrzał - i idealnie zaczął pasować do roli w tym filmie. Szokująca charakteryzacja, aktor z przejściami, który musiał coś udowodnić, arcyzdolny reżyser - to się zawsze sprawdza. No, może nie u nas - ale sprowadzamy z
Cadillac XT5 z USA - Pan Hulk Hogan

"Takie rzeczy tylko w Ameryce" to powiedzenie, którego nie sprowadzamy z USA, a bynajmniej nie bezpośrednio. Bo Amerykanie mają swój świat i ma on swoją wybitną specyfikę. Na przykład - jak nazwać samolot będący zabytkiem, który przywraca się do stanu lotnego z użyciem oryginalnych i dorobionych części? U nas - no właśnie tak. W USA jednym słowem - "airworthy". To w Stanach zapasy stały się wrestlingiem - zawodnicy malują się jeszcze w Meksyku, a wszędzie na świecie zapasy to po prostu zapasy. Tam Hulk Hogan, Brock Lesnar, Bracia RK i legendarny John Cena (this is John Cena!
Audi Q7 z USA - This is Sparta ...na elegancko

Kojarzycie oczywiście aktora Gerarda Butlera? To szkocki aktor, które zrobił sporą karierę w Stanach. Nie możemy sprowadzić z USA Gerarda Butlera, a żałujemy. Bo facet zmienił posłańców perskich w szybki kurs pilotażu i praktyki u Tadeusza Norka - w legendarnym 300, wypluwając słynne "This is Sparta!". Potem pamiętna rola w "Law Abiding Citizen", gdzie przykładny mąż i ojciec widzi śmierć swoich bliskich i po kilku latach mści się na całym systemie sprawiedliwości, rzucając równie patetyczne "To będzie biblijne. Jak u Klausewitza". Pamiętamy go też z roli Mike'a Banninga w "Olimp w Ogniu", zagrał też w idealnym
Chrysler 200 z USA - Pierwszy w rodzinie

Reklamowy żargon, jakim posługuje się motoryzacja nie jest wolny od wad i momentami bywa monumentalnie irytujący. Import auta z USA nie jest oczywiście od niego wolny, bo sami siebie też musimy jakoś reklamować - niemniej staramy się robić to, wczuwając się w rolę klienta który nie lubi być robiony w balona. Różnie z tym bywa - co wiemy jako importerzy doskonale. Ale sięgając półkę wyżej, robi się wręcz absurdalnie. Ludzie łapią się na najprostsze slogany i chwyty. Jak bowiem wyjaśnić fenomen słynnych pojazdów "pierwszego typu" w danej familii, grupie a nawet familiadzie motoryzacji? Spójrzmy na kurczowo pulsujące szaleństwo pod
BMW 5 z USA - Niemiecki Heavy Metal

Ojciec heavymetalu, Tony Iommi grający na gitarze w Black Sabbath potrafił zaskoczyć. Ozzy Osbourne w swojej autobiografii "Ja, Ozzy" wspomina pewną historię: znajdowali się na imprezie "muzycznej" gdzieś na początku lat siedemdziesiątych. Patrzył jak Tony rozmawia z jakimś dziennikarzem - uśmiechnięty od ucha do ucha. I jak pisze, wiedział że Tony za chwilę zmieni się w dzikusa. Tak było. Dziennikarz zadawał jakieś pytanie i nagle - brzdęk! - Tony wyprowadza idealny prawy prosty, a chłop leży na ziemi i bełkocze. Jak się okazało, gitarzysta zapamiętał ostatnią recenzję oponenta, w której nazwał Sabbath czymś, co znajdowało się niebezpi
BMW X5 z USA - Imperium Wrażeń

Jak często używacie zwrotu "mam wrażenie..."? Jeśli skupić się na tym ile razy w ciągu dnia sięgamy po ten prosty zwrot, wyszłoby nam naprawdę sporo, prawda? Mamy wrażenie że nikt z nas nie liczy, ile. Lepiej - mamy pewność. Sprowadzanie aut z USA też nie jest wolne od tego zwrotu. "Mamy wrażenie, że lepszy będzie Ford...", "W tym ujęciu mamy wrażenie, że bardziej dopasowany będzie Chevrolet" i tak dalej. Wrażenie to uniwersalny zwrot. Bardzo nośny. Można wywierać, mieć i porzucać. Rzecz w tym, że motoryzacja sama w sobie niespecjalnie nam pomaga. Zwłaszcza, że zatrudnia obecnie masę stylistów. Samochód danej marki jest
Audi A4 z USA - Bluesowy Bat na Sąsiada

Sprowadzanie aut z USA uczy nas, że w naturalnym, polskim rynku wtórnym sprawdza się to, co jest sprawdzone. Owszem, Polacy zaczynają bardzo śmiało pozwalać sobie na egzotykę - i to jest naprawdę rewelacyjne uczucie, kiedy ściąga się jakiegoś klasyka innego niż Mustang, wkoło jest sporo firm zajmujących się inwestowaniem w klasyczne samochody, a chętnych do jazdy Suprą, MX-5 czy Mitsubishi 3000 nie braknie. Zaczynamy w tym względzie przypominać brytyjski, czy wręcz anglosaski model - od poniedziałku do piątku jeździmy Toyotą Yaris w silniku 1.1, w weekend wyciągamy z garażu Astona: taki widok na ulicach choćby G
Chrysler 300 z USA. George Foreman motoryzacji.

"Świat pełny jest ludzi, którzy wolą nie ryzykować, którzy mają olbrzymi potencjał, ale nigdy go nie używają. Gdzieś głęboko w środku wiedzą, że mogliby zrobić w życiu więcej i mieć więcej - gdyby tylko zechcieli podjąć ryzyko." Wiecie, kto to powiedział? George Foreman, legendarny amerykański bokser wagi ciężkiej. Facet, który drugi tytuł zawodowego mistrza świata zdobył po 45 roku życia - panowie, jest dla nas szansa. Facet, który odbył 81 walk, z czego wygrał aż 76, z czego 68 kończyło się gruntownym przemeblowaniem układu kostnego twarzoczaszki przeciwnika w formie nokautu. Jest też pastorem i ma dziesięcioro dzieci
BMW X3 z USA - Jadowity Moskit w świecie SUV

Pewność siebie to zguba. Kiedy do użycia weszły samoloty DeHavilland Mosquito (1941 rok), były szybsze i latały wyżej niż niemieckie odpowiedniki. Nie bardzo też reagowały na fale radarowe jako że w większości były z drewna. Ale w końcu Niemcy znaleźli remedium - maszyny Junkersa miały silniki w które wstrzykiwano taką mieszankę chemii, po której nawet cegła nauczyłaby się latać i przy odrobinie szczęścia można było się pokusić o walkę z Mosquito. Nie można więc niczego być pewnym - jak Brazylia w mundialu w 2014 roku. W półfinale trafiła na naszych zachodnich sąsiadów, a Ci sklepali ich 7:1. Wynik byłby mniejszy, bo Loew - trener Niemców - popr