Nasze auta z USA są trochę jak Al Pacino. Nikt, kto je kupuje jako stosunkowo młode, nie wie że kiedyś sprowadzanie ich z USA będzie przyjemną walką o zachowanie pięknej historii. Mówiąc prościej, nikt nie spodziewa się, że ma auto, które będzie kiedyś klasykiem. Tak jak młodzi nabywcy Mustangów i Chargerów nie mieli o tym pojęcia. Auta zostały docenione dopiero po upływie czasu. I tak jest z Alem Pacino. Zobaczcie: zagrał w "Ojcu Chrzestnym", "Serpico", "Strachu na Wróble", "And Justice For All", "Pieskim Popołudniu", "Człowieku z Blizną", "Rewolucji", "Dicku Tracym" aż w końcu, mając w dodatku wpisane
Spis treści
Hellcat z USA - Charger, Challenger, a może Durango?
Gdyby porównać obecne auta koncernu Dodge do komiksu, dajmy na to Asteriksa, to wyszłoby nam bardzo ciekawe zestawienie. Wodzem byłyby wersje sportowe - taki Asparanoiks na kołach, którego na tarczy niosą dwaj lub czterej wojowie. Niżej byłby Asteriks - czyli "zwykłe" Challengery i Chargery, auta proste, zwinne, mocarne i dające mnóstwo radości z jazdy. No a Obeliksem byłby Dodge z silnikiem Hellcat - taki kocur na sterydach, który wpadł w dzieciństwie do beki z magicznym napojem i go całe życie trzyma. To tak jakbyście wzięli dożywotnią dawkę Zoloftu czy innego Xanaxu i resztę życia spędzili na przysłowiowym haju. Hellcat stał się czymś zupełni
Kia Sorento z USA - Knebel Wujka Wiesia
Każdy ma w rodzinie typowego Wujka Wiesia. Wujek Wiesław zawsze wie lepiej - jak odgarniać śnieg, jak używać telefonu, jak robić zdjęcia, jak pić wódkę i jaki samochód kupić. Sprowadzenie auta z USA? W życiu! Lepiej zapakować się na lawetę, pojechać z sąsiadem do Niemiec, łyknąć tam Golfa IV (z całym szacunkiem do Golfów!) po czym wrócić i patrzeć jak drugi sąsiad dostaje palpitacji serca z zazdrości pomieszanej z torsjami i wtórnym zawałem numer pięć. Bo o to właśnie chodzi. Marki motoryzacyjne niekoniecznie dają nam takie auta jakie chcemy. Ale dają nam auta, jakie pozwalają wywrzeć wrażenie na innych, kiedy nas w nich widzą.
Tanie Auta z USA - Copart'owe Okazje
Gdybyśmy byli trenerem personalnym, couchem czy kreatorem rzeczywistości, nasz blog byłby pełny motywacyjnych chwytów, które tworzyłyby sztuczne problemy. Potem te sztuczne problemy sprzedalibyśmy Wam i wzięli pieniądze za to, że je rozwiązaliście. Przewrotność aktualnej sytuacji wygląda właśnie tak, że dorośli ludzie potrzebują innego dorosłego, żeby im powiedział co mają robić i jak żyć. Nasi Klienci są od tego mądrzejsi. Gdybyśmy byli jakimiś super-hiper "kołczami", przyszlibyśmy do Was, sprzedać Wam kosiarkę rotacyjną czeskiej firmy Roticko-Roboticko. Model 2022, z WiFi i Bluetoothem. Panowie! - odparlibyście słusznie - Czytaj dalej...
Jeep Compass z USA - Lenny Kravitz a Rock'n'Roll
Sprowadzanie z USA samochodów to także pływanie w amerykańskiej kulturze. Nie da się tego oddzielać i nie powinniśmy tego robić - choćby z ciekawości i chęci jej zaspokajania. Samochody bowiem są trochę jak aktorzy - niektórzy słyną tylko z jednej roli, część pracuje na swój dorobek latami, a imigranci potrafią zgarnąć Oscara i świat o nich zapomina (vide Roberto Begnini za "Życie jest piękne"). Jest też cała masa aktorów kochających role drugoplanowe, jak chociażby Morgan Freeman - on to naprawdę lubi. Don Rickles, inny wybitny aktor i komik, którego młodsi kojarzą jako głos Pana Bulwy z "Toy Story" a starsi - jako niesamowiteg
Jeep Renegade z USA - Motoryzacyjny Joe Pesci
Mundial w Katarze ruszył z kopyta. Za cztery lata będziemy oglądać zmagania piłkarzy w USA. Tyle że aż 48 drużyn. Wiele osób twierdzi, że nie jest to dobre rozwiązanie - dużo meczy, dużo kombinacji. Mistrzostwa Świata przestaną być nieco elitarne, a taka Albania czy Zanzibar będą się cieszyć z awansu, chociaż przez poprzednie edycje nie ocierali się nawet o strefę bufetową przy stadionach. Mówi się trudno, oglądać i tak będziemy. Ba, może nawet wyjdziemy z grupy? Kto to wie. Póki co przyszły mundial jest swego rodzaju pomnikiem globalizacji. My nie mamy swojej firmowej reprezentacji, sprowadzamy z USA samochody a nie piłkarzy -
Ford EcoSport - Mini-Ronald z USA
Ronald Reagan to jedna z najjaśniejszych postaci polityki światowej drugiej połowy XX wieku i szkoda, że nie można go już sprowadzić z USA. Podczas jego rządów USA ostatecznie pogrzebało ZSRR, chociaż temu drugiemu - żeby oddać sprawiedliwość - pomógł Czarnobyl i Afganistan. Zwłaszcza ten pierwszy zdemolował naciągniętą jak struna gospodarkę. Wracając jednak do Reagana, podobno miał umiłowanie do dowcipów. Pierwsze pięć do siedmiu minut - jak zapewniają jego biografie - posiedzenia każdego sztabu czy gabinetu zajmowały mu dowcipy i trzymał je nawet w szufladzie. Całkiem nieźle jak na przywódcę mocarstwa, które za jego dekady roz
Szalona Japonia z USA - Tanio i Ciekawie!
Sprowadzanie z USA aut jest fascynującą podróżą przez poszukiwanie. Przypomina to wejście do dużego sklepu modelarskiego. Tu na witrynach sklejone samoloty, okręty, tam dioramy z czołgami, wszędzie nowe pudełka gotowe by je otworzyć, zobaczyć oczyma wyobraźni kolejny model. Można się z tej pasji śmiać, można jej przyklaskiwać, nie ma jednak żadnych ograniczeń by z niej korzystać. Jeśli chcecie zobaczyć jak dorosły człowiek zaczyna zachowywać się jak dziecko i świecą mu się oczy - to idealne miejsce. Sklep modelarski powinien być w każdym mieście obowiązkowy, aby ludzie mogli się tak właśnie poczuć. Ale ponieważ nie zawsze jest t
Cztery Sportowe, ale nie do Sportu auta z USA
Sport w motoryzacji nie jest wyznacznikiem sukcesu danego auta. Jeśli by to przyjąć - sprowadzalibyśmy z USA głównie Citroeny, Mercedesy i Hondy oraz prawdopodobnie Kamazy. Pierwsze wygrywały w WRC, drugie i trzecie to auta F1, a Kamazy to archetyp samochodu na Rajd Dakar. Weźmy takie WRC - duet Citroen i Sebastian Loeb był przez lata niepokonany, a małżeństwo jakie Francuz zawarł z modelem Xsara (a potem DS3 WRC) uniemożliwiało znalezienie skutecznego remedium. Tymczasem spójrzmy na nasze ulice - ile Xsary po nich jeździ? Niewiele. Za to Focusów, które konkurowały z Loebem - za
Tani Youngtimer z USA - Zadatki na klasyka.
Sprowadzanie aut z USA sprawia, że więcej wiemy o tym kraju i siłą rzeczy powiększamy swoją wiedzę. Na przykład, żeby zobaczyć prawdziwy okręt typu pancernik, trzeba pojechać do USA. Jest ich tam kilka. Brytyjczycy pocięli na złom swojego Vanguarda w 1962 roku, a Japończycy stracili swoje w wyniku testów broni atomowej w latach pięćdziesiątych. Czołg typu Tygrys - co prawda jedyny w pełni sprawny znajduje się w Anglii, w Bovington, ale Amerykanie mają ich kilka. W kraju jest także kilkaset sprawnych, latających i w pełni zarejestrowanych samolotów takich jak P-51 Mustang. U nas Messerschmitt Bf-109G wyciągnięty